wtorek, 2 grudnia 2014

Recenzja #12- Gliss Kur serum do końcówek przeciw rozdwajaniu się włosów

Witajcie,
Podtrzymując temat włosowy dzisiaj chciałabym napisać kilka słów o serum do końcówek, którego aktualnie używam, a jest to Gliss Kur serum do końcówek przeciw rozdwajaniu się włosów.

Informacje podstawowe
Produkt ten zakupiłam dobre kilka miesięcy temu w Rossmannie, zapłaciłam za niego ok. 7 zł. Pojemność to 50 ml.

Skład
Jest to główna przyczyna, dla której zakupiłam właśnie ten produkt. Jak zobaczycie na zdjęciu poniżej, w składzie mamy bardzo dużą ilość olejków, co ogromnie mnie cieszy. Na samym początku znajdziemy jeszcze parę silikonów, które akurat mi nie przeszkadzają, ani też moim włosom.

Zapach
Czy mieliście kiedyś jakiś produkt z Gliss Kur, jakiego zapach by Wam nie odpowiadał? Mi też się to nie przytrafiło, może nie są to zapachy, które chciałabym użyć zamiast perfum, ale są bardzo przyjemne. Nie wiem czemu, ale zapach ten przypomina mi zapach krem Nivea.

Opakowanie
Tu kolejny plus dla firmy. Na końcu opakowania znajduje się dozownik, dodatkowo jest tak skonstruowany, że stoi on na zakrętce, więc nic się nie zmarnuje, a jakby tego było mało to możemy rozciąć opakowanie i już totalnie wycisnąć wszystko co znajduje się w środku.

Konsystencja
Konsystencja jest kremowa. Produkt ma kolor biały. Jest odrobinę rzadszy niż standardowa konsystencja kremu.

Działanie
Bardzo dobrze  sprawdził się na moich włosach, chociaż z czasem muszę przyznać, odniosłam wrażenie, że trochę słabiej działa. Końcówki jakby się szybciej rozdwajały niż poprzednio. Może moje włosy już się przyzwyczaiły do tego produktu i nie działa już tak dobrze jak wcześniej.

Podsumowanie

Produkt bardzo dobrze sprawdził się na moich włosach, przynajmniej na początku. Jest to bardzo, bardzo wydajny produkt. Mam go już kilka miesięcy, a jeszcze starczy mi na jakiś czas. Skład jest bardzo przyzwoity. Bardzo polecam ten produkt chociażby ze względu na niską cenę i dużą wydajność. Nie skleja włosów, ani ich nie obciąża, także naprawdę nie mam się do czego przyczepić.
Miałyście ten produkt? Czego używacie do zabezpieczania końcówek?

1 komentarz:

  1. Hej :) z uwagi na Twoje blogowe poczynania, które pilnie śledzę i w ramach zabawy Liebster Blog Award nominowałam Cię do wzięcia w niej udziału :) więcej informacji znajdziesz u mnie :) http://szmaragdowy-deszcz.blogspot.com/2014/12/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń