Witajcie,
Chciałam połączyć dwa posty w jeden, a mianowicie zrecenzować
maseczkę, i jednocześnie pokazać jak sprawuje się na moich włosach, czyli
normalnie znalazłoby się to w niedzieli dla włosów, ale jak to w życiu bywa zapomniałam zrobić zdjęcie włosów, jak wyglądały po wyschnięciu.
Informacje
podstawowe
Maseczkę zakupiłam przez internet i zapłaciłam za
nią ok. 15 zł. Opakowanie produktu ma pojemność 300 ml.
Skład
Skład tej maseczki bardzo przypadł mi do gustu. Na
początku mamy same ekstrakty, w dalszej części odnajdziemy też kilka olejków.
Zapach
Przepiękny, ciasteczkowy. Każdy kto ją posiadał
doskonale wie, o czym mówię. Zapach bardzo przypadł mi do gustu. Nie jest
nachalny, nie dusi, aczkolwiek jest dosyć wyrazisty.
Opakowanie
Opakowanie jest standardowe jak dla masek do włosów.
Okrągłe, solidne. Dodatkowo po odkręceniu górnej nakrętki ma dodatkowe,
plastikowe zabezpieczenie, za co duży plus.
Konsystencja
Tu niestety duży minus. Konsystencja jest dosyć
leista. Dosłownie przelewa się między palcami, przez co produkt jest bardzo
niewydajny. Starczy na kilka razy, zależy jeszcze jak długie macie włosy. Kolor
tej maseczki trochę trudno mi określić, jak dla mnie on ma delikatną, ale to
naprawdę delikatną poświatę różowego koloru. Nie jest to również mlecznobiały
kolor. Taka biel wpadająca w rozbielony róż.
Działanie
Bardzo fajnie działa na włosy. Na opakowaniu jest
napisane, że należy ją trzymać 1-2 minuty na włosach. Ja zazwyczaj trzymam ją o
wiele, wiele dłużej, a mianowicie ok. 30 min. Gdy trzymam ją dłużej na włosach,
wtedy są bardziej miększe i puszyste w dotyku są miękkie.
Podsumowanie
Bardzo polecam tę maseczkę. Jeśli chodzi o działanie,
jest naprawdę bardzo dobra i nie mam jej nic do zarzucenia. Jedyne do czego
mogę się przyczepić to konsystencja, jest leista, przez co produkt jest
zwyczajnie niewydajny. Zapach bardzo ładny.
Cześć! Śledzę Twojego bloga już od jakiegoś czasu i w związku z zabawą Liebster Blog Award chciałam Cię nominować :) Serdecznie zapraszam i życzę miłej zabawy!
OdpowiedzUsuńLink do wpisu i pytań dla Ciebie: http://wlosy-of-tyska.blogspot.com/2014/12/liebster-blog-award.html
Szkoda, że nie udało Ci sie wstawić zdjęcia ;), słyszałam sporo dobrego o tej masce :)
OdpowiedzUsuń