sobota, 25 kwietnia 2015

Masażer do twarzy-The Body Shop

Witajcie,
Kolejny post o pomocnych przyrządach do pielęgnacji naszej cery. Tym razem chciałabym opisać masażer do twarzy z The Body Shop. Jeśli jesteście zainteresowani to serdecznie zapraszam.
Masażer kupiłam z 50% zniżką, jego cena regularna wynosi 19 zł. Do wyboru mamy tylko jeden rodzaj. Masażer ma pomóc w lepszym wchłanianiu się kremów/ser/ olejków. Może od razu powiem, że to działa. Gdy przez kwasy miałam trochę przesuszoną skórę, codziennie masowałam sobie twarz przed nałożeniem kremu i różnica była wyczuwalna po kilku dniach. Obecnie masażer stosuje jeden raz w tygodniu.


Trzonek masażera zrobiony jest z drewna, zaś sama główka zrobiona jest już z innego materiału.
Na dołączonej ulotce pokazane jest, w jaki sposób powinno wykonywać się masaż twarzy.
Masażer jest bardzo delikatny. Nie należy martwić się o podrażnienia, pamiętajmy tylko, aby zbyt mocno nie uciskać naszej skóry. Delikatne ruchy w zupełności wystarczą.
Po samym zabiegu, skóra jest lekko zaczerwieniona, ale znika po kilku minutach.
Zabieg jest bezbolesny.
Osobiście jestem bardzo zadowolona z tej rolki. Masaż to sama przyjemność. Nie podrażnia, a z samym masażerem nic się nie dzieje. Ułatwia nam wchłanianie się kremów, a w dodatku jest bardzo delikatny dla skóry.
A Wy używacie takich rzeczy do twarzy?
Jakie są Wasze przemyślenia?
Miłego weekendu,

Paulina.

8 komentarzy:

  1. Wygląda jak mini narzędzie tortur :P
    Ale pewnie jest przyjemny w użyciu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie używałam takiego masażera. ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. nie używam, podoba mi się, ze rączka jest drewniana ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zobaczyłam to pierwszy raz to trochę się przeraziłam, nie wiem czy użyłabym tego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W sumie to dość dziwny gadżet,mam wrażenie,że tak naprawdę nie ma żadnego uzasadnionego działania.Pewnie zanim tak powiem powinnam go przetestować ale jakoś nie zachęca

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy blog :)
    zapraszam do siebie
    www.roszpunkahair.blogspot.com :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy gadżet. Nie wiedziałam, że Body Shop ma takie.

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo ciekawa sprawa, pierwszy raz słyszę o takim akcesorium :p

    OdpowiedzUsuń