Witajcie,
Tym razem w denku pojawią się produkty, które były
przeze mnie recenzowane, więc kto jeszcze nie czytał, będzie mógł zapoznać się
z bardziej obszerną opinią. Zapraszam do czytania.
Szampon-Natura
Siberica
Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę, że udało mi
się wykończyć ten produkt. Na szczęście był rzadki, więc zużywało się go bardzo
szybko. Jego jedynym plusem było to, że mnie nie podrażnił. Poza tym miał same
wady. Po pierwsze jest strasznie delikatny, za delikatny. Nie dało rady nim
zmyć oleju, jeśli umyłam włosy, to na następny dzień były już tłuste. Niestety,
w ogóle się u mnie nie sprawdził. A szkoda, bo skład ma naprawdę bardzo fajny.
Dla zainteresowanych odsyłam do recenzji. -[Recenzja]
Ziaja- tonik
nawilżający
O tym produkcie nie zdążyłam nic napisać, a już się
skończył. Na początku, gdy go stosowałam, strasznie szczypała mnie skóra, do
tej pory nie wiem dlaczego. Później moja cera się do niego przyzwyczaiła i wszystko
było w porządku. Skład nie jest powalający, ale sam produkt sprawował się
przyzwoicie. Cena jest bardzo niska, coś około 5 zł, jeśli dobrze pamiętam.
Raczej nie wrócę do niego, dlatego, że nie zauważyłam żadnych większych zmian.
Prawda, nie podrażnił mnie, ale nie zrobił też nic szczególnego. Opakowanie
wygodne, chociaż produkt, nie jest zbyt wydajny, ale to raczej ze względu na
to, że przelałam go do opakowania ze spryskiwaczem.
Balea- Odżywka
do włosów z olejem arganowym
Bardzo fajna odżywka. Cena śmiesznie niska. W przeliczeniu na polskie coś około 6 zł.
Bardzo ładnie pachnie. W składzie znajdziemy olejek arganowy, chociaż nie na
pierwszych dwóch miejscach. Wygładza włosy, wyglądają na nawilżone i są bardzo
miękkie w dotyku. Z pewnością sprawdzi się na suchych włosach. Można ją również
stosować jako maskę. Opakowanie też bardzo wygodne. Naprawdę nie ma się do
czego przyczepić. Gdy tylko będę miała okazję, wrócę do niej. Odsyłam również
do recenzji, gdzie tam trochę więcej pisałam o tej odżywce.[recenzja]
Babuszka Agafii-serum do 35 roku życia
Dzięki temu kosmetykowi odkryłam dobroczynność ser
do twarzy. Było to moje pierwsze serum w życiu i chciałam spróbować czegoś w
przyzwoitej cenie, ale z dobrymi opiniami. Produkt okazał się bardzo, bardzo
dobry, jeśli spojrzymy na niego perspektywicznie. Na początku strasznie mnie
wysypał w okolicy brody i gdy już prawie miałam go odstawić (czyli po 2
tygodniach stosowania) wszystko wróciło do normy i z każdym kolejnym dniem było
tylko lepiej. Skóra była promienna, rozświetlona i fajnie napięta. Same serum
to było za mało i od czasu do czasu po jego nałożeniu, musiałam dołożyć coś
jeszcze. Serum doczekało się swojej osobnej recenzji, więc jeśli ktoś jest
ciekawy, zapraszam tutaj.
Bath&Body
Works- żel antybakteryjny do rąk
Kupiłam przy okazji
pobytu w Warszawie. Wcześniej nie miałam tego typu produktu. Bardzo
fajnie pachnie, chociaż po rozsmarowaniu wyraźnie czuć alkohol. Wygląd też
bardzo fajny. Fioletowy żel z zatopionymi kulkami w środku. Starczył mi na długo,
ale nie używałam go jakoś regularnie. Stosowałam go tylko w domu. Kosztował
mnie 8 zł, a sprawdzał się bardzo dobrze.
Chyba ja tez zacznę tą serie na blogu :)
OdpowiedzUsuńu Ciebie widzę trohę sie tego uzbierało :)
A jeszcze ile rzeczy zostały mi w pudełku żeby je sfotografować...
Usuń