Witajcie,
Dzisiaj post o moich styczniowych zakupach. Nie było
ich zbyt dużo, tak naprawdę na początku miesiąca wybrałam się na większe
zakupy. To większe oznacza 5 kosmetyków i jeden zestaw miniaturek. Ostatnio
skończył mi się puder do twarzy i zastanawiam się nad kilkoma. Jeśli twarzy nie
przypudruje, wszystko znika z niej w ciągu 2 godzin, taki już jej urok. Moim
faworytem jest puder Kryolan, a dokładnie ten transparentny. Czy ktoś z Was może
go używał? Powiedzcie też proszę jakich Wy pudrów używacie, bo naprawdę nie mam
pojęcia co wybrać. Ok, przechodząc do zakupów…
Flos-lek- żel pod oczy na sińce i obrzmienia
Kupiłam go, bo z tego co pamiętam jest jednym z
bardziej polecanych firmy Flos-lek. Nie mam zbyt dużych problemów z cieniami
pod oczami. Opuchlizna nie występuje u mnie wcale. Ogólnie rzecz mówiąc na oczy
nie mam co narzekać, ani nic mi nie czerwienieje, ani też nie mam takich sińców,
żeby wyglądać na zmęczoną. Dlatego też zdecydowałam się na tego typu produkt.
Cena jest niewielka, coś koło 8 zł. Ja ten żel kupiłam w Super-Pharm i bardzo
podoba mi się jego formuła. Więcej o nim powiem pewnie za jakiś czas.
Biovax-maska do włosów keratyna+jedwab
Docelowo planowałam zakupić maskę z olejami, z tej
samej firmy, jednak jej nie było. Postanowiłam więc zakupić tę wersje. Już
wcześniej miałam próbki tego produktu i sprawdzała się bardzo dobrze. W
zestawie otrzymujemy małą saszetkę serum do włosów oraz czepek. Ja zawsze
kupuje te maski w Super Pharm, gdy mam na nie kupon. Wtedy cena wynosi coś około 11 zł. A jeżeli
jesteście ciekawi jakie efekty daje maska, zapraszam do tego wpisu [KLIK]
Beaty Formulas- maska do stóp
Osobna recenzja tej maski powstała już na blogu
[KLIK] . Kupiłam ją pod wpływem impulsu i oczywiście
niskiej ceny, zaledwie 5 zł. Maska sprawdziła się bardzo fajnie. Nie są to te
słynne skarpetki z kwasami. Bardzo fajnie się sprawdziły, chociaż pewnie w
końcu skuszę się na wersję z kwasami.
Listerine- płukanka do ust
Moja ulubiona, zawsze do niej wracam, ostatnio
kupuję wersję Zero, bo dzięki niej nie płaczę jak bóbr i nie mam wrażenie, że usta zaraz zaczną mi płonąć.
Delia-zmywacz
Kupuję go zawsze za punkty w Super Pharm. Bardzo
fajny zmywacz, działaniem jest bardzo podobny do tego z Rossmanna. Wersja z
korzeniem lukrecji niezwykle przypadła mi do gustu. Fajnie zmywa, jest wydajny,
nie widzę, żeby jakoś szczególnie niszczył moją płytkę paznokciową. Jak za
zawrotną cenę jaką za niego płacę, czyli 1 grosz, czego chcieć więcej J
Clinque-zestaw miniaturek
Początkowo chciałam zakupić takie miniaturki, tylko,
że z serii 3 kroków clinique. Niestety w Sephorze nie udało mi się ich znaleźć,
więc stwierdziłam, że raz zaszaleję (tak, zakup takich miniaturek to w moim
przypadku szaleństwo) i zakupiłam te z serii zwężającej pory. Na pewno na blogu
pojawi się osobna recenzja. W skład zestawu wchodzą serum, krem, krem do mycia
twarzy, próbka podkładu i kosmetyczka. Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że
serum o pojemności 7 ml starczyło mi na 19 dni codziennego używania.
I to wszystko co udało zakupić mi się w styczniu.
A jakie Wy zakupy zrobiłyście i czy
miałyście któryś z tych kosmetyków?
Ciekawi mnie ten żel pod oczy.Poczekam aż o nim napiszesz i może skuszę się na zakup:)
OdpowiedzUsuńNa pewno za jakiś czas pojawi się recenzja ;)
UsuńBiovax i maskę do stóp miałam i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńBiovax bardzo fajna rzecz :)
Usuń